Hej ha miodu nalej!
Hej ha kufle wznieśmy!
To zrobi doskonale,
naszej opowieści.
Żołnierz w siódmym ma jak w raju.
Sierżant dla nas jest jak tata.
Przy ognisku syf zostawisz,
kapral pozamiata.
Dziury w butach, mundur zdarty,
żarcia mało, wciąż kłopoty.
To jest właśnie nasz wspaniały,
7 pułk biedoty!
Walka, to nie defilada.
Ciężko bywa, jak to w życiu.
W siódmym żołnierz często pada,
szczególnie przy piciu.
Na medale była szansa,
rusek baterie obraca.
Na armaty! Sierżant krzyczy,
oni w nas z kartacza.
W Srebrnej Górze Prusów pełno.
Mają twierdze, w niej armaty.
Czasem kurwa (w diabły) dla odmiany,
trzeba dostać baty!
Pod Grochowem bitwa w śniegu.
Moc moskala, prą jak diabły.
Poszła salwa wzdłuż szeregów
I gęby im zbladły
Pod Pułtuskiem ruskich pełno.
Sierżant krzyczy – zbiorą baty!
Chciał wykonać cwany manewr.
Wyszedł pod armaty.
Pułków siódmych kilka macie,
W naszym pięknym Wojsku Polskim.
Wypić z nami możesz bracie,
Tylko nie myl z gdańskim.
Markietanki fajne panny,
Chociaż śliczne1, to są twarde.
Powiedz do niej, zrób mi dobrze,
wnet dostaniesz w mordę!
Napisz co myślisz:
© mail: admin na pulk12.pl